"Jeśli tylko…" Karolina Klimkiewicz

"Najtrudniejsze rzeczy spotykają nas wtedy, gdy najbardziej się ich obawiamy." Recenzja książki"Jeśli tylko…" Karoliny Klimkiewicz
Głównym bohaterem, a jednocześnie narratorem tej opowieści jest Leo. Jest on przystojnym mężczyzną, posiadającym dobrą prace. Jako dziecko poznaje na plaży tajemniczą dziewczynę o imieniu Leila, z którą spotyka się zawsze nad brzegiem morza. Może ją tam spotkać o każdej porze dnia czy nocy. Leo praktycznie nic o niej nie wie, a mimo to dziewczyna jest dla niego bardzo ważna. Zaprasza ją więc na swoje urodziny z wielką nadzieją, że się pojawi. Niestety, ale rozczarowuje go. Na imprezie pojawia się inna dziewczyna-Nadie, która od razu wpada w oko głównemu bohaterowi. Jednak wkrótce Leila znika, a życie bez niej staje się dla Leo bezsensowne. Czuje, że dziewczyna skrywa przed nim wielki sekret.
"Jako małe dzieci jesteśmy po protu sobą. Mimo że bywamy wtedy okrutni, wynika to z dziecięcej szczerości. Nie udajemy nikogo, kim nie jesteśmy. Im stajemy się starsi, tym bardziej próbujemy być każdym, tylko nie sobą."
"Jeśli cuda zdarzają się tuż obok cierpienia, są jeszcze bardziej widoczne, jeszcze bardziej chcemy w nie wierzyć i nawet nie staramy się im zaprzeczyć. Mimo że zmienia się wszystko, każdy ma nadzieję, że w tym szaleństwie jest chociaż odrobina dobra."
Jest to niesamowita lektura, która porusza do głębi. To wyjątkowa historia, która nie jest banalna. Nie jest to zwykły romans, którego można się spodziewać po wyglądzie okładki i opisie książki. Jest to coś zdecydowanie większego. Nie można wręcz tego wszystkiego streścić. To trzeba przeczytać. Czas poświęcony na tę książkę na pewno nie będzie stracony.
Komentarze
Prześlij komentarz