"Światło, które utraciliśmy" Jill Santopolo


Książka przedstawia historię dwójki młodych ludzi - Lucy i Gabe'a, którzy poznali się podczas zamachów z 11 września 2001 roku na Stany Zjednoczone. Jest to tzw. miłość od pierwszego wejrzenia, zapierająca dech w piersiach i nie pozwalająca myśleć o czymkolwiek innym. Jednakże w życiu liczy się nie tylko uczucie, ale też kariera, która jest dla bohaterów bardzo ważna. Lucy jest odnoszącą sukcesy producentką programów telewizyjnych, a Gabe marzy o zostaniu fotografem. Kiedy Associated Press składa mu propozycję pracy reportera na Bliskim Wschodzie, on zgadza się natychmiast. Lucy dowiaduje się tego w dniu, kiedy produkowany przez nią serial otrzymuje nagrodę Emmy. Ta jedna decyzja zmienia nieodwracalnie całe ich życie. W kolejnych latach bohaterowie będą się zastanawiać czy wybory, które podjęli w młodości były na pewno słuszne.

"Niekiedy podejmujemy decyzje, które wydają się nam słuszne, ale później, z perspektywy czasu, uznajemy je za błędne. Inne nawet po wielu latach wciąż uważamy za trafne."

W mojej opinii jest to jedna z lepszych książek o miłości. Główni bohaterowie są wyraziści. Narracja głównej bohaterki bardzo przypadła mi do gustu. Mogłam się z nią utożsamić i dowiedzieć się od niej wiele o życiu. Lektura nie jest nudna. Zaciekawia swoją fabułą i bohaterami tak, że trudno się od niej oderwać. Jest też bardzo wzruszająca, a zakończenie zaskakuje.

Jest to historia o wielkiej miłości, która nigdy się nie kończy. Mimo różnych sytuacji i osób nie da się zniszczyć uczucia, które raz się narodziło pomiędzy dwoma osobami.

"To właśnie miłość. Sprawia, że człowiek czuje się nieskończony i niezwyciężony, jakby cały świat stanął przed nim otworem. Niestraszne mu żadne przeszkody, a każdy dzień jest pełen cudów. Może dzieje się tak wtedy, kiedy otwieramy się na innych i wpuszczamy ich do naszego wnętrza. A może głęboka troska o ukochaną osobę sprawia, że serce się rozrasta."

Książka jest godna polecenia. Dobrze się ją czyta, bohaterowie są sympatyczni, a historia zapada w pamięć.


Komentarze